Nie wim jak to się stało, ale na strychu zamieszkały myszki:( Ja nie lubię tych maleńkich zwierzaczków- boję się ich. Przez 2 noce nie dawały całej rodzinie spać, gryzły , biegały i wykończyły nas ! Maż zakupił trutkę , porozkładał i już dzisiejszej noocy moja starsza córka spała u siebie w pokoju. - bała sie, że przez wentylację wejdą jej do pokoju, skoczą na głowę i nie wiem co jeszcze! Myslę , że problem mamy juz z głowy, tylko zastanawiam sie jak one tam sie dostały???? Dobrze , że to tylko myszki, bo u mojego kolegi w zeszłym roku zagościła na strychu rodzina kun! nie mógł z nia sobie poradzić przez dobry miesiąc, museli pomóc mu strażacy, ale udało się!!!!
Jak dobrze spać w cichości- dopiero teraz człowik docenia jak ważna jest cisza!
Pozdrawiam i zalecam zamykanie drzwi , balkonów, okien, bo mali przyjaciele uwielbiaja pchać się o tej porze roku do naszych domków!