gaz
Wzięłam sobie wolne, bo mają dzisiaj przyjechać panowie od gazu i podłączyć nam licznik Zastanawiam się tylko, czy aby przyjadą, bo słyszałam , że nie dotrzymują terminów. No cóż zobaczymy. wczoraj przyjechali FACHOWCY od wody, bo jak się okazało zapomnięli oni wcześniej zrobić wyprowadzenia na zewnątrz do podlewania. Przyjechali , ale bez narzędzi. Zapomnieli zaciskarki, wiertła, żeby przewiercić się przez mur i czegoś tam jeszcze. Ich szef jak sie o tym dowiedział, to krzyczał na nich , że aż sąsiadka dała mi znać , że cos sie u nas na budowie dzieje! Na domiar tego wszystkiego , przed ich samym odjazdem przyjechałam ja i okazało się , że owszem coś tam wyprowadzili na zewnątrz, ale już w garażu zapomnieli zostawić kranu , bo myśleli, ze jak będzie na zewnątrz, to nie potrzeba , żeby był w garaż. Mają dzisiaj przyjechać i zrobić jakieś rozgałęzienie!
Ja juz powoli tracę nerwy na tych wszystkich Fachowców. Myślałam, że juz wszystko za mną , ale na każdym etapie budowy ,, coś'' się musi dziać!
Pozdrawiam z pochmurnego Lublina!