łapy mojego psa!!!
Moja brygada w dniu dzisiejszym między innymi wylała tarasik przy drzwiach wejściowych . Taras wyszedł piękny. Na odchodne szeryf poprosił , żeby uwazać i nie wejść , bo beton świeży. Wszyscy podporządkowalismy się, oprócz mojej kochanej Zulki- piesek przecudnej urody i mądrości. Ta małpa wlazła na płytę i narobiła z 15 śladów. Jej cudne nogi brodziły w betonie. Moj męż , nie powiem do końca jak sie zachował, ale wszyscy możecie sobie wyobrazić co się działo, zapłonął z wściekłości!!!!!!!! My laicy , nie wiedzieliśmy co zrobić. Ja za plecami męża zaczęłam pacą coś wyrównywać, robiąc przy tym dołki, jak on to zobaczył to i mi się dostało. Teraz we dwie z Zulą jesteśmy w niełasce pana
Mam tylko nadzieję, że do rana beton ie zwiąże mocno i jak przyjdą o 7 robotnicy to da sie z tym coś zrobić!